Autor: Katarzyna Michalak
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Data wydania: 2012
Od serii z kokardką zaczęłam swoją przygodę z twórczością
Katarzyny Michalak. Zakochałam się w stylu i poczuciu humoru autorki tak, jak
zakochałam się w Pogodnej. Kiedy wyszła druga cześć „Sklepiku…” – „Adela”
bardzo się ucieszyłam. Chciałam wrócić do tego małego, uroczego miasteczka,
spotkać się jego mieszkańcami, wypić czekoladę u Bogusi i co najważniejsze –
dowiedzieć się jak dalej potoczyły się losy Bogusi, Adeli, Lidki, Stasi i
Konstancji. Pierwsza część „Sklepiku…”
zakończyła się niezwykle zaskakująco i trzeba było czekać kilka miesięcy na
wyjaśnienie…
W pewien zimowy dzień do drzwi Bogusi puka zaginiona piękna
kobieta – Anna Potocka… Anna trzy lata temu wyszła z domu i już nie wróciła. Opuściła
zakochanego w niej męża Wiktora i synka Bartusia. Do teraz… Nagłe przybycie Anny
burzy spokój miasteczka i jego mieszkańców, a najbardziej Bogusi i Adeli.
Bogusia odkrywa, że Pogodna skrywa wiele sekretów…
W drugiej części serii z kokardką poznajemy głębiej Adelę
Niwską – z wykształcenia księgową, radną, kobietę uważaną za femme fatale –
łamaczkę męskich serc. Adela z pozoru to osoba energiczna, trochę bezczelna,
niezależna, samodzielna do bólu, nie mająca zamiaru się ustatkować. No właśnie
– z pozoru. Okazuje się, że to tylko maska Adeli. W rzeczywistości to kobieta
spragniona rodzinnego ciepła, miłości, opieki… Co wydarzyło się w życiu panny
Niwskiej, że przybrała tę maskę? Co kryje przeszłość Adeli? Co musi się
wydarzyć, by kobieta odkryła to, co w życiu jest naprawdę ważne? Kiedy
odnajdzie swoje miejsce w życiu?
Muszę przyznać, że historia Adeli mnie zaskoczyła. Myślę, że
każda kobieta znajdzie w Niwskiej cząstkę siebie i tak jak ona zastanowi się
nad swoim życiem.
Pani Kasia świetnie wykreowała tę postać. Już w pierwszej części Adela była bardzo wyrazista, w drugiej autorka jeszcze bardziej ją dopracowała.
Pani Kasia świetnie wykreowała tę postać. Już w pierwszej części Adela była bardzo wyrazista, w drugiej autorka jeszcze bardziej ją dopracowała.
U innych bohaterek także dużo się dzieje. Bogusiny Sklepik z
Niespodzianką odnosi coraz większe sukcesy, a sama Bogusia z utęsknieniem czeka
na Wiktora. Stasia zatrudnia się w Sklepiku. Konstancja nie najlepiej sobie
radzi, będąc w ciąży, a Lidka… Mojej ukochanej Lidce wszystko „wali się na
głowę”…
Moim zdaniem „Adelcia” jest jeszcze lepsze od „Bogusi”! Ta
książka mnie wciągnęła, porwała i zaczarowała. Wydawałoby się, że „Sklepik…” to takie typowe
babskie czytadło. Nic bardziej mylnego. To książka, która skłania do refleksji,
która pokazuje prawdziwe życie, miejscami brutalne. Takie słodko-gorzkie i taka
właśnie jest ta powieść. Słodko-gorzka.
Autorka porusza tematy miłości, nienawiści, samotności. Jednak myślą przewodnią serii z kokardką jest przyjaźń. Przyjaźń, która przetrwa wszystko. W „Bogusi” ta więź między Adelą, Bogusią, Lidką, Stasią i Konstancją się rozwijała, w „Adeli” została wystawiona na ciężką próbę.
Pani Kasia Michalak kolejny raz nie zawiodła. Napisała
powieść ciekawą, wzruszającą (Ostrzegam! Zaopatrzcie się w kilka paczek
chusteczek!), pełną zarówno ciepła, jak i goryczy. Po prostu rewelacja!
Niestety pani Kasia okropnie zakończyła „Adelę”. Tak samo zresztą jak „Bogusię”… Za takie zakończenia powinno się karać autorów! Jak można przerwać książkę w takim momencie?! No jak?! Jak można narażać czytelników na takie stresy?! No cóż. Byle do wiosny 2013, byle do „Lidki”.
Niestety pani Kasia okropnie zakończyła „Adelę”. Tak samo zresztą jak „Bogusię”… Za takie zakończenia powinno się karać autorów! Jak można przerwać książkę w takim momencie?! No jak?! Jak można narażać czytelników na takie stresy?! No cóż. Byle do wiosny 2013, byle do „Lidki”.
Do tej autorki zabieram się już tyle czasu... Nie wiem, dlaczego, ale wydaje mi się, że będzie w tym samym stylu co "Alibi na szczęście". Mam rację?
OdpowiedzUsuńNa początku chciałabym przeczytać "Nadzieję" pani Michalak. A potem... zobaczymy.
W stylu "Alibi..."? Hmm, ciężko powiedzieć. Dla mnie "Alibi..." dużo się różni od "Sklepiku z Niespodzianką". Przeczytaj, zobaczysz, czy Ci zapasuje :)
UsuńJa jako jedna z niewielu mam tę serię przed sobą. Zapraszam do wspłotworzenia wywiadu szczegóły tutajhttp://anne18-recenzentka.blogspot.com/2012/08/wywiad-z-agnieszka-lingas-oniewska.html.
OdpowiedzUsuńTo szybciutko nadrabiaj! :P
UsuńHa! Ja też mam egzemplarz :-D Oczywiście moja mama musiała przeczytać pierwsza, ale cóż.... XD
OdpowiedzUsuńO, a Ty nie gustujesz w fantastyce? :P
UsuńBogusia za mną, teraz muszę zdobyć Adelę !
OdpowiedzUsuń:)
UsuńCoraz bardziej przekonuję się do tego cyklu. Chętnie go przeczytam:))
OdpowiedzUsuńPolecam! Nie zawiedziesz się :)
UsuńMam w planach sięgnąć po książki tej autorki (:
OdpowiedzUsuńSuper :)
UsuńJak do tej pory jeszcze nic nie czytałam Pani Michalak, przymierzam się. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTy się nie przymierzaj, tylko czytaj! :D
UsuńWarto :)
Muszę, po prostu muszę przeczytać książki tej autorki. Słyszę o nich tyle dobrego, że aż mnie skręca, że nie mogę już teraz ich przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńW takim razie życzę skutecznego polowania :)
UsuńNiestety nie przekonują mnie książki tej pani - czytałam dwie. No cóż, nie każdy ma taki sam gust ;)
OdpowiedzUsuńCóż, ile ludzi tyle opinii :)
UsuńChciałabym zapoznać się z twórczością tej autorki. :)
OdpowiedzUsuńWarto :)
UsuńCzytałam "Rok w Poziomce" i szczerze mówiąc książka mnie nie porwała. Na pewno dam autorce kolejną szansę, bo tyle pozytywnych opinii nie wzięło się znikąd. Zauważyłam, że seria z kokardką cieszy się dużą popularnością. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMnie się "Rok w Poziomce" podobał, ale "Sklepik..." to moja ulubiona seria :)
UsuńMoże spróbuj przeczytać "Nadzieję"? Jest inna :)
Właśnie czytam "Adelcię" i jestem oczarowana. Seria z kokardką jest moją ulubioną:)
OdpowiedzUsuńJa też najbardziej lubię serię z kokardką :) Klimat Pogonej jest niesamowity :)
Usuń