Autor: Maciej Grabski
Wydawnictwo: Znak
Rok wydania: 2011
„Książka dla fanów Ojca Mateusza!” – głosi okładka. Do
telewizora jakoś zawsze mi daleko, więc fanką Ojca Mateusza nie jestem. Ale
stało się – książkę wygrałam (a co za radość wtedy była!), trzeba
przeczytać. Miałam duże oczekiwania
związane z tą powieścią, ale i duże obawy. Spodziewałam się opisanego dobrego,
miłego, pobożnego, wręcz doskonałego księdza, jego miłych i sympatycznych
kolegów, ogólnie cukierkowego, duchownego świata. Toteż podeszłam do tej
książki z pewnym dystansem, jak to zwykle do przesłodzonych historii. I co?
Lektura już kilkunastu pierwszych stron zupełnie rozwiała moje obawy i
wątpliwości, a ja kompletnie się zatraciłam! Co za pióro! Co za opowieść! Co za
świat!
Gródek to malutka, pachnąca ziołami wioseczka, li tylko
kropeczka na mapie. Tutaj czas płynie wolniej, wszyscy się znają i wspierają,
największy posłuch ma starszyzna, a ksiądz liczy się bardziej niż wójt.
Mieszkańcy kochają swój mały, drewniany, wymagający gruntownego remontu
kościółek pod wezwaniem św. Marcina i proboszcza – Rafała.
Ksiądz Rafał to postać szczególna. Mówi do zwierząt, ma
kota, którego nikt nie widział oprócz jego i dwóch „zapatrzonych w niego”
członków Rady Parafialnej, jest artystą – muzykiem, przepięknie gra na organach
i ma za sobą krótką przygodę z koncertowaniem.
A co najważniejsze: Rafał jest niezłomny, uparty i wierzy nie tylko w
Boga, ale i w ludzi. To ksiądz z powołania, dba o swoja parafię bardziej niż o
siebie, potrafi rozmawiać, ludzie mu ufają. Tam gdzie jest ksiądz Rafał, dzieje
się dobro, ale… Najbliżsi wiedzą, że to nie jest chodzący anioł i też „ma swoje
za uszami”.
Niestety spokój Gródka nie trwa wiecznie. Po śmierci biskupa
Jakuba w kurii trwa walka o wpływy, co nieprzyjemnie odbija się na życiu
mieszkańców małej wsi. Rafał wbrew sobie zostaje wplątany w intrygi dostojników
kościelnych. Niespodziewanie parafia św. Marcina otrzymuję dużą sumę pieniędzy
na renowację kościółka. W Gródku aż huczy od plotek, a niektórzy zaczynają
wątpić w swojego proboszcza…
Jak Rafał poradzi sobie z tak wielką liczbą pieniędzy?
Jak opanować niepokoje wśród gródeckich mieszkańców?
Jak Rafał poradzi sobie z tak wielką liczbą pieniędzy?
Jak opanować niepokoje wśród gródeckich mieszkańców?
Jakby było tego mało nowym biskupem zostaje człowiek, niekoniecznie nadający
się na to miejsce. Nastają ciężkie czasy
dla gródeckich mieszkańców i proboszcza, który niekoniecznie proboszczem zawsze
będzie…
Sensacja goni sensację, wydarzenie goni wydarzenie. „Ksiądz
Rafał. Niespokojne czasy” to książka, w której ciągle się coś dzieje, nie ma ani
chwili czasu na nudę. Powieść śmieszy, bawi, wzrusza i uczy.
Szczerze pokochałam mieszkańców Gródka i okolic: organistę Antoniego, całą Radę Parafialną, sympatyczną lekarkę – siostrę Rafała – Maję, gródecką kawalerkę, Marianową, Marysię, Helenę, Halinkę, a także nieco tajemniczą uzdrowicielkę – panią Hiacyntę.
Autor świetnie nakreślił obraz komunistycznej Polski. Tłem
do intrygujących i interesujących wydarzeń w wiosce są ważne, radosne, ale i
dramatyczne chwile w historii Polski: wybór kardynała Karola Wojtyły na
papieża, powstanie Solidarności, pielgrzymka Jana Pawła II do ojczyzny, zamach
na Ojca Świętego, śmierć prymasa Polski, ogłoszenie stanu wojennego… To
wszystko wpływa na nastroje gródeckich mieszkańców.
Książka porusza wiele aspektów ludzkiego życia. Od wiary,
miłości i przyjaźni przez przebaczenie, trudy, biedę aż do zazdrości, władzy i
pieniędzy. Ukazuje, że nie sztuką jest rządzić, lecz rządzić dobrze, mądrze i
sprawiedliwie.
Ksiądz Rafał pokazuje nam, że warto jest być wiernym swoim ideałom, nie ulegać pokusom wielkiego świata, ale także słuchać innych, bliskich i po prostu wierzyć. W Boga i ludzi.
Serdecznie polecam!
Ksiądz Rafał pokazuje nam, że warto jest być wiernym swoim ideałom, nie ulegać pokusom wielkiego świata, ale także słuchać innych, bliskich i po prostu wierzyć. W Boga i ludzi.
Serdecznie polecam!
Uwaga: "Ksiądz Rafał. Niespokojne czasy" to kontynuacja książki "Ksiądz Rafał". Nie trzeba czytać pierwszej części, by przeczytać drugą (ja nie czytałam), ale chyba łatwiej będzie się "wkręcić" w atmosferę książki.
Myślę, że za jakiś czas zainteresuje się książką :)
OdpowiedzUsuńMam w planach pierwszą część. :)
OdpowiedzUsuńJa również :D
UsuńSiostra męża bardzo mi polecała tę książkę, jak spotkam - zastanowię się. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCzytałam obie części, po kolei. Też byłam bardzo pozytywnie zaskoczona, zanurzyłam się po uszy w opowieści Grabskiego. Kiedyś muszę zrobić sobie powtórkę ;-)
OdpowiedzUsuńCudna, wspaniała, zabawna, ciepła, no po prostu rewelacja! :)
OdpowiedzUsuńI jednak doradzałabym czytać po kolei, bo choć nie trzeba znać pierwszej części, to wydaje mi się, że to duża strata - nie znać początków tej wspanialej historii.
http://soy-como-el-viento.blogspot.com
Jestem tego samego zdania! :)
UsuńWłaśnie trochę żałuję, że nie zaczęłam od pierwszej części albo że nie mam jej teraz przy sobie. Ciężko mi było rozstać się z Gródkiem... :)
Same pozytywne recenzje, jestem w szoku - ta książka wygląda bardzo niepozornie a wspomnianego serialu nie lubię. Chyba kiedyś się skuszę :D
OdpowiedzUsuńRecenzja jak zawsze kusząca:))
OdpowiedzUsuńrecenzja ciekawa :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie
Nie mogę powiedzieć, że jestem fanką Ojca Mateusza, ale czasami oglądam ten serial - z jednej strony zabawny, z drugiej całkiem niezły. O książce jeszcze nie słyszałam i szczerze mówiąc nie mam pojęcia, czy znajdę dla niej czas, ale jeśli tak to chyba jednak zacznę od pierwszej części :D
OdpowiedzUsuńZnajdź czas, bo warto :)
Usuń