czwartek, 27 grudnia 2012

Poświąteczna ankieta


Modne są teraz ankiety, dlatego i my spróbujmy ułożyć sobie ankietę poświąteczną.
Zapytajmy samych siebie: Jaki był nasz stosunek do świąt?
Co w czasie świąt skorzystaliśmy dla swojej duszy?
Jaki wysiłek włożyliśmy w przygotowanie świątecznego stołu, a jaki w przygotowanie do świąt samych siebie? (w myśl Świętego Pawła: Przyobleczcie się w nowego człowieka)?
Czy święta przeżywamy, czy przeżuwamy?
Czy przy śpiewaniu kolęd otwieramy usta, czy także serce?
Czy - kiedy śpiewamy słowa kolędy "A Słowo ciałem się stało i mieszkało między nami" - rozumiemy ich realizm? Czy czasem nie wydaje się nam, że Słowo ciałem się stało i mieszkało poza nami?
Czy zapalając świeczki na choince, staramy się i o to, aby mieć w sobie ciepło wewnętrzne?
Czy przy choince naprawdę rozchmurzamy się, czy znowu mamy pretensje do Boga i całego świata?
Czy nie zatruwamy Dzieciątka Jezus wirusami swojej nieżyczliwości? Czy nie ziębimy Go swoim chłodem i nie przygniatamy swoją małością?
W jakim stopniu radujemy się samym faktem Bożego Narodzenia, a w jakim stopniu myślimy tylko o własnych zgryzotach, smutkach, potrzebach? 
Czy ta gwiazda betlejemska jest dla nas tylko ozdobą choinkową, deklaracją świąteczną, czy drogowskazem, który nam wskazuje drogę do Boga?
Czy narodziny Boga stały się naszymi narodzinami w Panu Bogu?

Ks. Jan Twardowski, "Kim jestem? Pytania w drodze", wyd. Święty Wojciech, str. 46 - 47

1 komentarz:

Obserwatorzy

Archiwum bloga