Ulubione bohaterki literackie to temat - rzeka. Mogę o nich mówić w nieskończoność, bo przecież jest ich tak wiele! Wszystkie niezwykle urocze, wszystkie charakterne, wszystkie nader sympatyczne. Niektóre piękne, niektóre obdarzone całkiem pospolitą urodą, jednak każda ma coś w sobie. Coś, co ją wyróżnia spośród tak wielu postaci kobiecych.
Scarlett O'Hara
Margarett Mitchell - "Przeminęło z wiatrem"
Co to dopiero za bohaterka! Scarlett przyćmiewa wszystkie inne panie, nie tylko urodą, ale i charakterem (a raczej charakterkiem). Irytująca, egoistyczna, pyskata i wredna Scarlett budzi sympatię. Bo choć jej wady są mocno wyeksponowane, jest postacią godną podziwu. To nie jest trzpiotowata panienka, ale silna kobieta, potrafiąca przezwyciężyć wszystkie trudności, uparcie dążąca do celu i, wbrew pozorom, ofiarna.
Éowina
J. R. R. Tolkien - "Władca Pierścieni"
J. R. R. Tolkien - "Władca Pierścieni"
Początkowo nie bardzo lubiłam księżniczkę Rohanu. Wydawała mi się zbyt dumna i wyniosła, a w dodatku mdła. Do czasu. Éowina wyruszyła na wojnę, a ja zaczęłam drżeć o jej życie. Księżniczka pokazała, że jest waleczna i odważna, znakomicie włada bronią i potrafi stanąć w obronie swoich bliskich. Lecz nie jest typową wojowniczką. Pod twardym pancerzem bohaterstwa kryje się delikatna, wrażliwa dziewczyna.
Basia Wołodyjowska de domo Jeziorkowska
Henryk Sienkiewicz - "Pan Wołodyjowski"
Polacy nie są gorsi i też mają w swojej literaturze charakterną pannnicę. Uwielbiam Baśkę! To dla niej (no, i troszkę dla Michała) kilkanaście razy czytałam Sienkiewicza, to taka jak ona chciałam być kilka lat temu. Jej filmowe kwestie znałam na pamięć i za każdym razem zachwycałam się jej gracją, urodą, walecznością i hartem ducha. Do dziś nie mogę wybaczyć Sienkiewiczowi, że zabrał jej kochanego męża i nie dał nawet dziecka...
Jane Eyre
Charlotte Bronte - "Jane Eyre"
Niezbyt ładna, niezbyt atrakcyjna, ale fascynująca. Cicha, spokojna i uparta Jane może być wzorem dla wielu kobiet. A jako bohaterka jednej z najpiękniejszych historii miłosnych, daje nadzieję.
Łucja Pevensie
C. S. Lewis - "Opowieści z Narnii"
Łucja to wzór wiary - ufnej, dziecięcej, całkowitej. Radosna i dobra, ciekawa świata i wiecznie nim zachwycona. To ją lubię najbardziej z całego rodzeństwa Pevensie. A i Aslan miał do niej szczególną słabość :)
Laura Pyziak (Tygrysek)
Jeżycjada Małgorzaty Musierowicz
Jeżycjada to kopalnia cudownych bohaterek literackich. Ale z nich wyróżnia się Laura - śliczna, zgrabna, obdarzona ciętym językiem i... masą problemów. Wychowywany tylko przez Gabrysię, Tygrysek nie potrafi okazywać uczuć i niestety często rani najbliższych. A tak ich kocha! Mimo to, za każdym razem gdy sięgam po Jeżycjadę, Laura rozśmiesza mnie do łez.
Ania Shirley
Lucy Maud Montgomery
Jest ktoś, kto nie lubi Ani? Dorastałam z tą rudowłosą dziewczynką i uwielbiam ją całym sercem. Lubię jej żywiołowość, jej upór, skłonności do bujania w obłokach... Lubię w niej dosłownie wszystko! Ania to wymarzona przyjaciółka, ot co.
Tych ulubionych bohaterek jest więcej. Choćby Melania Wilkes, Joanna Stirling, Adrianna Zajezierska, Anusia Borzobohata-Krasieńska, Arwena, Galadriela, Liesel Meminger... No właśnie. Moja lista musiałaby się ciągnąć kilometrami :)
Cały ten spis powstał w ramach niedawno odrodzonego (co mnie bardzo cieszy!) projektu Rozmawiajmy.
Cały ten spis powstał w ramach niedawno odrodzonego (co mnie bardzo cieszy!) projektu Rozmawiajmy.
Trzy ostatnie również bardzo lubię.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńAnia króluje na wszystkich blogach:) Również ją lubię, tak jak i Scarlett:)
OdpowiedzUsuńUrok Ani Shirley :D
UsuńScarlett bardziej podziwiam, niż lubię. Jest rewelacyjną postacią, ale nie wiem, czy chciałabym mieć taką siostrę lub przyjaciółkę :D
Łucja i Ania były całkiem sympatyczne, ale ja osadziłabym na pierwszym miejscu Scarlett i nad resztą po prostu się nie zastanawiała. "Przeminęło z wiatrem" skończyłam czytać dopiero kilka dni temu, a Scarlett podbiła moje serce już chyba na zawsze :D
OdpowiedzUsuńRett lepszy :P
UsuńRóżne osoby, różne bohaterki wymieniają, ale Ania jest wszędzie :)
OdpowiedzUsuńMasz rację. O przygodach Ani czytała chyba znacząca część bloggerek. No, i ciężko jej nie polubić :)
UsuńNo właśnie Łucja, taka niedoceniana, moja ulubiona bohaterka Narnii. Natomiast Scarlet jest królową bohaterek literackich, nieodwołalną i wieczną!
OdpowiedzUsuńŁucja jest wspaniała, ja też ją najbardziej lubię :) Taka ufna, kochana, radosna... Zdecydowanie się wyróżnia. Choć bardzo lubiłam też Szastę i Piotra (i Edmunda, nie licząc pierwszej części).
UsuńEowinę znam tylko z filmów Jacksona i jej nie znoszę. Ta aktorka jest dla mnie strasznie mdła, więc na wojnie martwiłam się tylko o Aragorna. ;D
OdpowiedzUsuńŁucja! Łucja jest świetna, nie ma co. Wydaje się mieć więcej charakteru niż Zuzka, która mnie niemiłosiernie wnerwiała.
W końcu gdyby nie Łucja, to być może nigdy nie poznalibyśmy Narnii. :)
Nie będę oryginalna - uwielbiam Anię:)
OdpowiedzUsuńO tak Scarlett i Baśka - świetne kobiety, z charakterem :)
OdpowiedzUsuńAnia pojawia się chyba na wszystkich rankingach ulubionych bohaterek, ale co się dziwić - ja też ją uwielbiam! Poza tym podobnie jak ty sympatią darzę Tygryska i Łucję, dzięki której Narnia nie mogłaby istnieć, ba! - nie miałaby racji bytu. Mim zdaniem to najlepsza wykreowana przez Lewisa postać ;)) Reszty bohaterek niestety nie znam, choć mam w planach nadrobić!
OdpowiedzUsuńAaaa, proszę wziąć poprawkę: u mnie jej nie ma! Nawet nie wiem, dlaczego, chyba po prostu się nie zmieściła, ale to już nieważne;p
UsuńZapomniałam o moim ukochanym Tygrysku! O ja nieszczęsna... Ale wiadomo,że ja jeszcze tuzin ulubionych bohaterek wymienię...:)
Właśnie niedawno dołączyłam do tego projektu i żałuję jedynie, że tak późno to zrobiłam, bo ominęło mnie tyle świetnych tematów... Na mojej liście również znalazła się wspaniała Ania. :)
OdpowiedzUsuńJane Eyre to również jedna z moich ulubionych bohaterek literackich. Nie dziwię się, że znalazła miejsce w tym zestawieniu :)
OdpowiedzUsuńZnalazłam tu kilka moich ulubionych
OdpowiedzUsuńScarlett wielbię miłością absolutną, bezgraniczną i na zawsze, wbrew wszystkiemu. Moją atencję wobec niej, z resztą widać po moim nicku.
OdpowiedzUsuńJane Eyre także znalazłaby się na mojej liście. Miłość zaprezentowana w "Jane Eyre" jest piękna, nieoczywista, a jednocześnie słodka.
Jakoś nie przepadam za "Opowieściami z Narnii". Wolę książko Lewisa dla dorosłych.
Ja także spędziłam dzieciństwo z Anią :-)
Mam coraz większą ochotę poznać O'Harę w wersji książkowej (niestety do tej pory widziałam tylko film) i mam nadzieję, że niedługo to zrobię:) Z pozostałych wymienionych lubię zwłaszcza Łucję i Jane Eyre no i oczywiście Anię - ostatnio nawet wróciłam do tej serii i przypominam ją sobie od nowa :) A grafika z początku postu jest po prostu mistrzowska :D
OdpowiedzUsuńżadna z bohaterek nie może się równać Scarlett :)
OdpowiedzUsuńBardzo chciałabym poznać książkową Scarlett, ponieważ do tej pory miałam jedynie do czynienia z filmową jej wersją. Jestem strasznie ciekawa jej przygód, bo wiem, że ponoć znacznie się różnią od tego co można obejrzeć na ekranie.
OdpowiedzUsuńOjej to już nie będzie tulipanków?? dlaczego?
OdpowiedzUsuńOchhh szkoda, ale tutaj też jest ładnie i książkowo rzecz jasna.
Zgadzam się z wyborem Shirley :)
OdpowiedzUsuń