Postać legendarna, idol młodzieży, idealista, wrażliwiec, rozchwiany emocjonalnie, cierpiący. W końcu samobójca. Ciekawa to postać, co do tego nie ma żadnych wątpliwości (prawda?). I choć teraz jego twórczość nie wywołuje takiego aplauzu wśród młodych jak w latach 70. i 80., ja Stachurę uwielbiam. Może nie całościowo, bo nie umiem wyrecytować jego życiorysu i znam zaledwie małą cząstkę jego pokaźnego dorobku literackiego, ale bez wahania mogę powiedzieć, że jest on (przy ks. Twardowskim) moim ulubionym poetą. Uwielbiam ciche towarzystwo jego wierszy i emocje w nich zawarte. Odczuwam wewnętrzny spokój, gdy wśród notatek, szkolnych zapisków, kartkówek i zeszytów, znajduję pokrzepiające słowa :
To nic! To nic! To nic!
Dopóki sił
Jednak iść! Przecież iść!
Będę iść!
To nic! To nic! To nic!
Dopóki sił,
Będę szedł! Będę biegł!
Nie dam się!*
Stachura po prostu jest. Zawsze. Ze swoim idealizmem, afirmacją przyrody, zachwytem, silnymi uczuciami, żalem, burzą. Zachwyca i podnosi na duchu, a przy tym pokazuje, że można inaczej, pod prąd, bez zgody.
Tak
Tu i tam, i tam, i tam, i tu
Tam i tu, i tu, i tu, i tam
Tam i jeszcze tam, i jeszcze tu
Tu i jeszcze tu, i jeszcze tam
Tu i jeszcze tam
Tam i jeszcze tu
Tu i jeszcze, jeszcze, jeszcze tam
Cudu wszechświata nocny ład
Niewysłowiony bukiet gwiazd
Każda z gwiazd samotna
Każda z gwiazd samotna
Wszystkie razem zaś:
Wiszący ogród, promienny park!
Każdy z nas samotny
Każdy z nas samotny
Czemuż, czemuż więc
-my, gwiezdne dzieci-
W gwiazdozbiór piękny, przepiękny
wręcz
Nie skupimy serc?
* "Wędrówką jedną życie jest człowieka"
Czytałem ,,Postscriptum" Stachury - jego dziennik, który nagle się urywa z chwilą samobójstwa. Poeta-geniusz. Też go uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńA ja się czuję jak sprężyna...;)
OdpowiedzUsuńStachurę znam tylko ze szkolnego podręcznika do polskiego, niestety. Ale lubię jego wiersze, tych parę które udało mi się przeczytać. Jeżeli będę miała odrobinkę czasu to sięgnę po inne wiersze tego pana.
OdpowiedzUsuńStachurę uwielbiam! :)
OdpowiedzUsuń