Porzuć wszelkie
wartości! Odrzuć sentymenty! Nie daj się zwodzić swoim uczuciom, one są
nieważne, one są wręcz złe i niszczycielskie. Ty, Intelektualista, Człowiek
Oświecony i racjonalnie myślący miałbyś się przejmować takimi bzdurami?
Człowieku, postęp się liczy, postęp. To jest przyszłość tego świata, to jest
cel człowieka!
Człowieka? Czy na pewno…?
Ale nie, nie przejmuj się, Człowieku, czym się martwisz? Ty musisz przezwyciężyć własne słabości, musisz okiełznać naturę, musisz być silny. Musisz rządzić, zdobywać. Musisz PROJEKTOWAĆ!
Ale nie, nie przejmuj się, Człowieku, czym się martwisz? Ty musisz przezwyciężyć własne słabości, musisz okiełznać naturę, musisz być silny. Musisz rządzić, zdobywać. Musisz PROJEKTOWAĆ!
Taka maleńka uwaga na
marginesie: to doprowadzi do Twojego upadku. Przykro mi, to taki mechanizm – Ty
wygrywasz z naturą, ona wygrywa z tobą.
Co wybierasz? Marne sentymenty, życie wewnątrz Tao – zgodnie z prawem naturalnym, czy władanie, panowanie?
Co wybierasz? Marne sentymenty, życie wewnątrz Tao – zgodnie z prawem naturalnym, czy władanie, panowanie?
Człowieczeństwo
upada, co do tego nie ma żadnych wątpliwości. Powoli stajemy się Projektantami „ludzi
idealnych", kimś, kto obciosuje i przycina osobowości pod jeden wzór lub
robotami, obciosywanymi nieszczęśnikami, ofiarami systemu i bezwzględnych Projektantów.
Cały ten proces i
wszelkie mechanizmy dehumanizacji wyjaśnia C. S. Lewis w trzech esejach,
wygłoszonych niegdyś w King’s College w Newcastle. Eseje te („Ludzie bez torsów”,
„Droga”, „Koniec człowieczeństwa”) poruszają pozornie różne problemy, jednak w
gruncie rzeczy składają się w jedną całość. Złożona z nich książka wstrząsa i
wyprowadza z równowagi. Jest mocna, dosadna i pełna treści, mimo że
objętościowo naprawdę niewielka. Niełatwa to lektura, raczej taka, nad która
trzeba się pochylić, którą trzeba porządnie przemyśleć. Jednak zachowany jest
tu charakterystyczny dla Lewisa styl – minimum słów, maksimum treści. Lewisowe
myśli i błyskotliwe spostrzeżenia podane są w przystępnej formie, bez zbędnego
zarozumialstwa i udziwniania. Słowem, „Koniec człowieczeństwa” to Lewis w
najlepszym wydaniu, taki, jakiego lubię najbardziej.
Na wszystko istnieje
odtrutka. Na zgubną „nowoczesność” również. Lekarstwem jest coś, co jest
zapisane w naszych sercach od wieków, powiedziałabym: od początków świata. Jest
to prawo naturalne, fundamentalne zasady, obiektywne wartości, nazwane przez
Autora Tao. Niby wszystkim znane,
niby powszechne, a jednak powoli zapominane, pomijane i odrzucane.
„To, co dla wygody nazwałem Tao, a co inni nazywają prawem naturalnym
albo tradycyjną moralnością, albo też pierwszymi zasadami praktycznego rozumu,
albo jeszcze inaczej – podstawowymi oczywistościami, nie jest jednym z wielu
możliwych systemów wartości. Jest to jedyne źródło wszelkich sądów
wartościujących. Jeśli je odrzucimy, odrzucimy wartości jako takie. Jeśli zachowamy
choć jedną wartość, zachowamy również Tao.” („Koniec człowieczeństwa”, str. 56)
Warto przeczytać tę
książkę. Nie tylko dlatego, że Lewis był wspaniałym, niezwykle utalentowanym
pisarzem i po prostu dobrze się czyta jego książki, ale po to, by wiedzieć
więcej. Po to by otworzyć oczy i umieć przeciwstawić się zalewającemu świat
złu, które wyniszcza człowieczeństwo. Warto, tak po prostu.
A teraz… Wybór należy
do Ciebie.
C. S. Lewis, "Koniec człowieczeństwa", wyd. Esprit, 2013, tłum. Magda Sobolewska
Za książkę bardzo dziękuję Wydawnictwu Esprit.
Nawet jeżeli bym tej recenzji nie przeczytała to i tak wiadomo, że "Koniec człowieczeństwa" bym przeczytała. No bo Lewisa bardzo lubię. Zresztą - jak go można nie lubić?! :)
OdpowiedzUsuńAle jak już przeczytałam tę recenzję to napiszę, że jest ona bardzo, bardzo ładna! Tak jak wszystkie recenzje Kingi :)
Wracając jeszcze do książki... Jestem ciekawa tego jak niełatwa będzie ta książka i ogólnie treści jestem ciekawa. Muszę, muszę przeczytać! :)
Dzięki Ci, Aniu, za tak miłe słowa. Aż chce się dalej pisać. :)
UsuńWszystko, co Lewisa, jest dobre. Do mnie trafia każda jego książka i w ogóle bardzo go lubię jako człowieka, nie tylko pisarza (swoją drogą, sam Tolkien pisał, że Jack jest niezwykle uroczym człowiekiem i nie da się go nie lubić :)).
A samą książkę bardzo polecam.
Rzeczywiście- w sercu ukrywa się najpiękniejsze...
OdpowiedzUsuńNadal wielu ludzi w to wierzy...
Dobrze, że wybrałaś tę pozycję i przypomniałaś o sprawach oczywistych.
Świetna recenzja i świetne spostrzeżenia :) Uświadomiłaś mi swoim tekstem to, że muszę tę książkę sobie "powtórzyć" :) Bardzo wiele z niej wyciągnęłaś, wiele ciekawych spostrzeżeń :) W recenzji zwróciłaś uwagę na "Projektowanie", ja na propagandę w mediach :) Blogowe recenzje wzajemnie się uzupełniają i poszerzają :) Chyba wskazuje to na to, że Lewis poruszał tak wiele różnych tematów, ale i że trafia do każdego czytelnika indywidualnie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Darku :)
UsuńOczywiście mogłabym napisać więcej o tej książce, ale to już byłby elaborat, a nie mająca zachęcić opinia :)
Spostrzeżeń miałam dużo, bo to bardzo treściwa książka, ale w tym tekście rzeczywiście zawarłam to, co najbardziej do mnie trafiło. Choć zrobiłam to dość oględnie. Nie wspomniałam np. o kwestii . Mimo że Lewis napisał o niej tylko kilka zdań to... Kurczę, mocno to było :) Wstrząsnęło mną, a przy tym dostałam kolejny argument na lekcje WDŻ-tu :D
A powtórka to dobra myśl, choć ja aktualnie mam tyle czekających, wspaniałych książek, że trochę szkoda mi czasu. Ale na wakacjach na pewno sięgnę po nią jeszcze raz. :)
Muszę ze wstydem przyznać, że twórczość Lewisa nie jest mi znana. Na półce już od kilku lat leży nietknięta Narnia. Po tej recenzji będę poszukiwać książek tego autora.
OdpowiedzUsuńChmurko, tak bardzo się cieszę, że Cię przekonałam! Z Lewisem zdecydowanie warto się zaprzyjaźnić.
UsuńNie wiem, czy Narnia przypadnie Ci do gustu. Chyba najlepiej jest poznać ją w dzieciństwie, a potem tylko wracać, ale może do Ciebie trafi, kto wie... W każdym razie, ja Narnię uwielbiam. nawet ostatnio przypominałam sobie pierwsze trzy tomy i miałam z tego wielką frajdę :)
Książka rzeczywiście może otworzyć oczy - chyba najbardziej poprzez przykłady, którymi Lewis bez przerwy się posługuje :) Jego rozważania o tym, jak człowiek, próbując zapanować nad naturą, pozwala się zniewolić, są jednocześnie niesamowite i zaskakująco logiczne. Właśnie kończę czytać "Upadek człowieczeństwa", ale mam zamiar przejrzeć go jeszcze raz, żeby wszystko sobie poukładać w głowie :)) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń