Co prawda całkowicie nie schodzę, jeszcze nie ten czas, ale chowam się za kurtynę, oddalam się, by spojrzeć na to wszystko z innej perspektywy. Ja potrzebuję odpocząć, Brulion z dnia na dzień robi się bardziej wyświechtany niż był. Słowem:
Zamknięte do odwołania.
(Sytuacja, że odwołania w ogóle nie będzie też jest możliwa, ale wątpliwa).
Mam nadzieję, że wrócisz, bez względu na czas:)
OdpowiedzUsuńWiesz,że lubię Twój Brulion?:) odpocznij sobie, pozbieraj myśli,wracaj do nas, my czekamy:)
OdpowiedzUsuńWracaj szybko do nas :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNie zauważyłam tego twojego "wyświechtania", ale to Twój blog, więc rób jak uważasz. Odpoczywaj, nabieraj sił i wracaj :)
OdpowiedzUsuńWróć do nas szybko! :-)
OdpowiedzUsuńŻyczę miłego odpoczynku!
Hej, ja przecież mówiłam, że żartowałam z tym zawieszaniem! To wcale takie fajne nie jest przecież! Potem strasznie chce ci się pisać. Więc najlepiej wracaj już teraz :)
OdpowiedzUsuńPS. Mail będzie dziś. Tak sobie to obiecuję...
No nie wierzę! Ty też? :)
OdpowiedzUsuńOj, Kinga... Ja i tak, mimo wszystko, w Ciebie wierzę, pamiętaj! I wracaj szybciutko! :)