"Nie powinien przysyłać syna
zbyt wielu widziało
przebite dłonie syna
jego zwykłą skórę
zapisane to było
aby nas pojednać
najgorszym pojednaniem
zbyt wiele nozdrzy
chłonęło z lubością
zapach jego strachu
nie wolno schodzić
nisko
bratać się krwią
nie powinien przysyłać syna
lepiej było królować
w barokowym pałacu z marmurowych chmur
na tronie przerażenia
z berłem śmierci"
Z. Herbert, "Pan Cogito o odkupieniu"
Jeszcze w wielkosobotniej zadumie, pewnym smutku, z radością Zmartwychwstania gdzieś na dnie serca życzę Wam Świąt kojących, przeżytych najpiękniej, jak to tylko możliwe. Życzę Wam uśmiechu na każdy dzień, niewyczerpalnych pokładów nadziei, mocnej wiary w To, co świętujemy w każdym roku, w każdą niedzielę tygodnia.
Pełnej, cudownej, radosnej i świetlistej Wielkiej Nocy!
Kinga
Dziś Święta dla wielu są tylko tradycją świecką, a poświęcenie pokarmów - obowiązkiem. Niemniej życzę Ci, by tegoroczne Święta Wielkiej Nocy były pełne spokoju i radości w rodzinnym gronie :)
OdpowiedzUsuńWiersz bardzo refleksyjny. Życzę Ci, abyś w spokoju i magicznym nastroju spędziła ostatni dzień świąt Wielkanocnych :)
OdpowiedzUsuńCóż, bardzo adekwatnie do tekstu, tak byś zauważyła (jeśli jeszcze tu zaglądasz):
OdpowiedzUsuńhttp://kraina-andersena.blogspot.com/2014/05/wedrowka-przez-blogi-w-obrazkach.html